6 kwietnia, 2010 
Marso Scorpion napisał:
Witaj!
Mam pewien problem. Dodam, że nie mam zbyt dużego doświadczenia w rozmowie z kobietą, ale przynajmniej staram się likwidować błędy, które popełniałem przez lata w kontaktach z dziewczynami.
Poznałem fajną dziewczynę.Pisaliśmy na samym początku na gg ale nie było to 2 czy 3 godzinne pisanie, zwykle pierwszy kończyłem rozmowy. Szybko zaproponowałem spotkanie w najbliższą niedzielę, na które ona się zgodziła. Na spotkaniu było bardzo miło, spacerowaliśmy, rozmawiając. Spotkanie zakończyła dając mi buziaka w policzek oraz mówiąc, że na pewno się spotkamy. Zadzwoniłem do niej dopiero po tygodniu, w niedzielę, proponując spotkanie na wtorek, czyli dzisiaj, w mieście, w którym mieszka. Zgodziła się bez wahania. Nie czekałem na nią długo, bo ceni sobie punktualność. Połowę moich planów pokrzyżowała dzisiejsza pogoda, ale i tak nie było źle, choć nie zrobiłem tego co miałem zrobić. Odprowadziłem ją pod koniec pod jej klatkę, pocałowałem ją w policzek i poszedłem w swoją stronę. Mam w planie trzecie spotkanie w sobotę po pracy.
Może niezbyt mądre są te moje rozegrania, ale staram się nie robić tego, co robiłem poprzednio w stosunku do dziewczyn.
I tu jest moje pytanie: jak zachować się na tym najbliższym spotkaniu? Nie oczekuję gotowego rozwiązania, ale małej drobnej wskazówki, co zrobić. Z góry dzięki za radę
ODPOWIEDŹ
Witam.
No jak do tej pory idzie Ci bardzo dobrze, oby tak dalej.
Skoro dziewczyna przyjdzie na 3 randkę, to znaczy że jest zainteresowana. Oto kilka wskazówek co do randki:
– randka powinna być fizyczna, czyli coś co wymaga jej wkładu „ruchowego” (bilard, rolki, basen, tenis, rower, ścianka wspinaczkowa itd)
– rzuć jej wyzwanie. Jeżeli przegra np. w bilarda, to będzie musiała na następne spotkanie Ciebie gdzieś porwać
– eskaluj duzo kina, czyli dotykaj ją (przytulaj, dotykaj w ramię, kiedy opowiadasz jej coś, popraw włosy, czy też przejedź palcem po policzku (że niby coś na nim miała)
– pocałuj, na pewno juz o tym myślaleś, więc zrób to (jezeli nie wiesz kiedy polecam artykuł jak pocałowac dziewczynę
– powiedz jej komplement np. „wiesz jesteś bardzo pozytywną osobą, dobrze czuję się w Twoim towarzystwie”
Więcej na ten temat zndajdziesz W TYM PORADNIKU
Posted in 
Dzięki jeszcze raz za wskazówkę. Były już dwa spacery na dwóch spotkaniach, więc czas na coś innego. Mam nadzieję tylko, że nie wpadłem w ramę kolegi czy przyjaciela, bo to na pewno nie wchodzi w grę, że przynajmniej ona mnie tak nie odbiera. Nie gadam w kółko tych samych i oklepanych komplementów, w ogóle jeszcze ich nie używałem, słucham jej dokładnie i nie przerywam, jeśli mówi dużo o swojej szkole i powtarza jakiś temat z poprzedniego spotkania. Wczorajsze spotkanko trwało trochę krócej niż poprzednie, bo miała coś pilnego do zrobienia w związku ze studiami. Nie chcę tego spieprzyć, ale mam wrażenie, że proponując spotkania, sam wychodzę na tego potrzebującego. Co Ty, Marso, o tym myślisz?
Dopóki przyjmuje zaproszenia jest ok. Jeżeli nie chcesz być jej kolegą musisz wprowadzić w waszą znajomość trochę intymności, dlatego musisz inicjowac dotyk i ją pocałować. Tak jak napisałem komplement ma dotyczyć jej zachowania lub osobowości. Nie spinaj się tak im luźniej tym lepiej 🙂
Z tym nie spinaniem się przy dziewczynie to zawsze miałem pewien problem. Jakoś to przychodziło samo z siebie. Nie udaję przed nią kogoś, kim nie jestem. Co do tego trzeciego spotkania z nią, odbyło się w weekend,choć muszę stwierdzić, że nie wiem, czy poszło tak dobrze. Zabrałem ją samochodem w miejsce, gdzie jeszcze nie była. Znowu spacerowaliśmy. Była ładna pogoda, nie padało tego dnia, a okolica była fajna. Spędziliśmy więcej czasu, niż poprzednio, przyznam że była zauroczona miejscem. Ale spieprzyłem- zero kina(choć próbowałem) i pocałunku, oprócz całusa i objęcia na powitanie i pożegnanie.Nie wiem, czy dobrze zrobiłem, nawet w rozmowie stwierdziła, że jeśli chodzi o uczucia, to nie należy się śpieszyć, tylko stopniowo. Ta dziewczyna ma dobrze ułożone w głowie, ceni siebie i wartości, na których została wychowana. Nie wiem, czy tylko udaje niedostępną, czy tylko wobec mnie taka jest.W sumie spotykamy się dwa tygodnie, więc to chyba dla niej stanowczo za krótko:trzy spotkania, pierwsze trwało dwie godziny, drugie jedną, akurat ostatnie było dłuższe. Nie piszę jej lawiny smsiaków, każde spotkanie ustawiam, dzwoniąc do niej. Pytała się , kiedy mam wolne, odpowiedziałem, że kolejny weekend mam wolny. Mamo ochotę na kolejne spotkanie z nią. Nie będę Ci pisać, co bym chciał zrobić na tym spotkaniu, bo wyda się to Tobie, Marso, i reszcie śmieszne i żałosne. Zapewne padnie z Twoich ust w moim kierunku, że sam nie wiem czego chcę, bo z jednej strony chcę coś więcej, a z drugiej nie napraszam się z kinem i pocałunkiem. Ale nie wiem, co mam robić: czy brnąć w to dalej, twierdząc ,że coś z tego będzie, czy od razu odpuścić sobie tą znajomość i szukać dalej.
Rób co chcesz, tylko nie wiem po co chciałeś wskazówek jak z żadnej nie skorzystałeś. Pytasz o drogę, a i tak jedziesz własną. 3 spacery na 3 spotkaniach. Słuchaj dalej, że nie trzeba się spieszyć, bój się jej dotknąć, spaceruj z nią za każdym razem itd. Potem usłyszysz „traktuje Cię jak kolege” i wtedy dopiero Cie ruszy „dopiero teraz widze, ze mi na niej zależało”
Cóż, moim zdaniem powinieneś jej zaproponować coś co będzie świetną zabawą dla dwojga. Sporty typu siatkówka, koszykówka, rugby itp odpadają z przyczyn oczywistych – nie są dla dwojga, nie są zbyt subtelne, może ich nie lubić. Ale np taki dart czy bilard w fajnym lokalu – moim zdaniem bomba. Do tego mogę polecić tenisa albo squasha, w tym drugim nietrudno o kontakt fizyczny. Wysiłek fizyczny przyspieszy bicie jej serca, co podświadomie przypisze Twojej osobie. Reszty chyba mówić nie muszę.
Podczas rywalizacji zawsze mają miejsce jakieś zabawne sytuacje, więc nudno nie będzie.