Przyczyn upadków związków jest wiele. Monotonia, zazdrość, brak seksu, zdrada itd.
Można by wymieniać i wymieniać.
Jednak z moich obserwacji wynika, że jedną z głównych przyczyn jest „deklaracja”.

Mówie tutaj, o deklarowaniu się zarówno mężczyzn i kobiet o pozostaniu ze sobą na zawsze.
Nie od dziś wiadomo, że wszystko co przyszło łatwo, lub wydaję się być pewne traktujemy gorzej, niż to o co ciągle musimy walczyć.

Zastanów się przez chwilę….(uwielbiam ten zwrot 🙂 )

Gdyby, ktoś zaufany i bliski powiedział Ci, że za 2 miesiace będzie koniec świata…..pracowałbyś dalej?
Mając 10tyś na koncie zapragnąłbyś przed końcem świata uzbierać 50tyś?
Czy przestałbyś pracować i wydał 10tyś na coś zajebistego?

Codziennie spotykam się z deklaracjami ludzi na portalach społecznościowych, opisach gg itd.
„na zawsze mój”, „Tylko Ty i nikt inny” „jestem tylko Twoja” „na zawsze razem”

Takich zwrotów można wypisać mnóstwo.
Gdy spotykam koleżankę i pytam „czy Twój facet to ten jedyny? ” Otrzymuje odpowiedź:
„wiesz co, nie wiem, ale myśle, że tak” ” chyba tak”

Albo tak, albo nie! Albo wiem, albo nie wiem. Jeżeli nie wie, to dlaczego tak deklaruje w opisie?

Tak jak pisałem wyżej to co przychodzi łatwo, jest niepociągające. Jeżeli na 2 spotkaniu mówisz kobiecie, że mógłbyś spędzić z nią resztę życia, to nie dziw się, że będzie Cie od tej pory omijać szerokim łukiem.
Nie można komuś mówić, że jest „na zawsze Twój”, bo to czyste kłamstwo.
Dodatkowo deklaracja powoduje „rozluźnienie” w związku.

Słyszałem nie jedną rozmowę dwóch dziewczyn, kiedy jedna opowiadała drugiej jaki to jej facet nie jest zakochany. Mówił, że jest jego jedyną…..po czym druga dziewczyna zadała pytanie
„myślisz, że wybaczył by Ci zdradę”
Odpowiedź brzmiała
„on by mi wszystko wybaczył”

Skoro koleś powiedział jej że jest tą jedyną, to po co dziewczyna miała się starać?
Jak takie historie się kończą możną przeczytać wszędzie…..

deklaracja->spadek zainteresowania->brak pociągu fizycznego->kłótnie->zdrada BUM