Ostatnio zauważyłem na własnej skórze pewną (może nie dziwną, bo teraz to jest oczywiste) rzecz, a mianowicie: ludzie (nie wszyscy, ale większość) ma ogromny problem w zaakceptowaniu faktu, że ktoś może być szczęśliwy, uśmiechnięty i radosny? bez powodu. Cieszy się każdym dniem? bez powodu. Ilekroć jadę na uczelnię i widzę tych wszystkich sfrustrowanych ludzi w autobusie to mam momentalnie obraz siebie samego sprzed kilku miesięcy. Od czasu kiedy zacząłem naprawdę rozumieć o co w całym procesie podrywania chodzi, czyli kiedy przestałem łykać artykuły jeden za drugim bez sprawdzenia ich w praktyce, kiedy przestałem się niepotrzebnie spinać i chodzić sztywno jak patyk. Kiedy przestałem nad interpretować wszystkie rady znalezione na różnych stronach a zacząłem samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski, kiedy przestałem być sztuczny a zacząłem bawić się interakcjami z kobietami oraz po prostu zacząłem żyć, zauważyłem, że moje życie stało się lepsze. To pozytywne nastawienie od zawsze we mnie było, ale dopiero trafienie na strony o podrywaniu pozwoliły mi otworzyć się na świat i zrozumieć kilka spraw oraz wywalić z mózgu sporo blokującego mnie shit?u. Dzięki odnalezieniu tego szczęścia zobaczyłem, że życie jest piękne nawet jeśli za oknem jest szaro i pada deszcz. Postawa samca alfa (cały czas dążę do perfekcji ? nie tylko jeśli chodzi o uwodzenie pozwoliła mi odnaleźć szacunek do siebie samego, odnaleźć szczęście, które nie jest od nikogo ani niczego zależne. Za największy sukces jaki osiągnąłem wchodząc do społeczności uwodzicieli uważam nie tyle to, że jestem lepszym podrywaczem (poprawiłem swoją mowę ciała, stosunek do kobiet, poprawiłem swoje umiejętności interpersonalne, itd.) ale to, że dzięki tej nabytej wiedzy stałem się lepszym człowiekiem. Zacząłem się szanować i cenić swój czas, zacząłem odnosić sukcesy z kobietami, zacząłem się dzielić swoją pozytywną energią oraz radością życia z innymi.

Odnajdźcie w sobie to ukryte szczęście, a zobaczycie jak wasze życie się zmieni, zobaczycie jak inni ludzie (społeczni zombie jak to ktoś kiedyś ładnie określił) zaczną was postrzegać i podziwiać za to, że pomimo tego jak to jest źle i nie dobrze TY kroczysz pewnie, mężnie i z uśmiechem na twarzy przez życie