Myślę, że temat, który właśnie poruszyłem jest jednym z najistotniejszych nie tylko z punktu widzenia podrywu, ale także całego naszego życia.
Porażki towarzyszą nam w całym zyciu i za pewne każdy z was doświadczył przynajmniej jednej, którą zapamiętał.
Rozpoczynając 2 lata temu pracę w sprzedaży, wszedłem kiedyś do pokoju szefa i rzuciłem tekstem:
„Rafał jest problem”,
na co on odpowiedział,
„Marso nie ma problemu, jest wyzwanie”.
Biorąc pod uwagę jego ówczesne słowa mogę śmiało napisać:
„Nie ma porażki , jest doświadczenie”
Porażki w relacjach damsko- męskich
Chciałbym abyś bardzo, bardzo głęboko zastanowił się nad tym co teraz napiszę. Zobacz jak wielu facetów, w różnym wieku spotyka się z kobietami i jak regują po rozstaniu. Facet potrafi przez cały związek olewać kobietę, a kiedy odejdzie zaczyna robić niewiarygodne rzeczy. Często nawet ludzie ze społeczności takie wydarzenie przerasta. Dlaczego facet, który bardzo dobrze radził sobie z kobietami, nagle nie potrafi się ogarnąć?
Już wyjaśniam 🙂
My jako mężczyźni mamy bardziej rozwiniętą lewą półkulę mózgową. Co za tym idzie dużą przyjemność sprawia nam zrobienie czegoś. Uwielbiamy, kiedy mówi się nam, że coś dobrze zrobiliśmy,a wkurzamy kiedy ktoś wchodzi nam na ambicję.
Mężczyźni od zawsze rywalizowali…..nigdy nie potrafiliśmy sobie radzić z porażkami.
Za wszystkie nasze problemy z kobietami, odpowiada zatem nasze EGO.
Na 90% przypadków, facet, który wyczuwa, że dzieje się źle w związku rzuca hasło „spotykasz się z kimś?” Tak samo jest, gdy kobieta mówi:
to koniec….„Poznałaś kogoś, masz kogos?”
Kiedy kobieta, z którą krecimy zaczyna mniej inwestować w relacje, zaczynają się filmy naszego EGO. Te wszystkie wpisy o miłości, o jedynej kobiecie, o zakochaniu, „nie mogę żyć bez niej” to stek bzdur. Ten, skurcz w żołądku, który pewnie kiedyś czułeś (trafiłem co), to nie żadna miłość, to Twoje EGO. Dokładnie rzecz ujmując, nie potrafisz pogodzić się z tym, że ktoś inny będzie ją teraz dotykał, całował, bzykał.
Umiejętność radzenia sobie z porażką.
Chciałbym Ci coś uświadomić. Zawsze jest ktoś lepszy i gorszy od Ciebie. Nie uchronisz swojej kobiety, przed zainteresowaniem innych facetów. Jedyne co możesz zrobić, to być najlepszą wersją siebie. Jeżeli odejdzie, musisz to wziąć na klatę.
Prawdziwego faceta, jak i prawdziwego gracza, poznaje się po tym jak potrafi przegrywać…..nie, kiedy wygrywa.
Umiejętność radzenia sobie z porażkami jest istotną częścią podrywu. Jeżeli tego nie zrozumiesz, nigdy nie będziesz osiągał sukcesów z kobietami.
Z życia wzięte
W ostatni weekend byłem w klubie. Około godziny 3 w nocy zobaczyłem na parkiecie kobiete w moim typie i myśle, po 30stce była. Bardzo fajnie się ruszała, więc wyobraźnia Marso znacznie się pobudziła.
Dziewczyna nie była sama, tańczyłą z jakimś gościem. Kiedy poszli do baru podszedłem do niej i zacząłem rozmawiać. Widziałem w jej oczach zadowolenie i IOI w moją stronę. Po około 10 minutach, dysketnie probowałem zostawić jej namiar na siebie, ale nie pozwoliła na to. Jak się okazało, gość z parkietu to był jej mąż.
Zastanówmy się teraz, czy ta akcja zakończyłą się sukcesem czy porażką?
Porażka:
– nie wszedłem z nią w głębszą relację
– nie upawiałęm z nią seksu, a taki był zamysł
– nie dostałem numeru, ani ona go nie wzieła
Sukces:
– podszedłem
– rozmawiałem z nią 10 min i sam zakonczyłem rozmowę, ona mnie nie spławiała
– wychwytywałem IOI
Myślę, że każdy, kto przeczyta ten atykuł będzie miał swoje własne spojrzenie na ocenę sytuacji. Jeżeli, masz już jakies doświadczenie w podrywaniu, to wiesz, że prawdopodobnie, gdyby nie była mężatką akcja poszła by dalej.
Jeżeli jestes biernym obserwatorem życia kobiet, to uznasz to za moją porażkę.
Jak taki Marso, co rady daje, nie dostał numeru?
Nie da się iść na przód w życiu, nie odnosząc porażek. Każda porażka, jest tak naprawdę doświadczeniem, które prowadzi nas do celu. Zbierając doświadczenia, jesteś na dobej drodze do osiągnięcia sukcesu.
Zamieszczam też filmik z człowiekiem, który powinien być inspiracją dla każdego.
Spodobał Ci się artykuł? Poleć go innym klikając w wybraną ikonę 🙂
Marso tym filmikiem mnie zabiles…przez 10 min dochodzilem do siebie. Za pierwszym razem gdy trafilem na twoja stronke nie spalem cala noc zastanawiajac sie co robie zle tak teraz pewnie tez mam po spane 🙂
święta prawda 🙂 pamiętam swoje początki w uwodzeniu były wzloty i upadki teraz już trochę dłużej jestem wiem więcej praktyki mam o wiele więcej ale i tak zawsze są wzloty i upadki.Co to filmiku to wywołał bardzo dużo radości we mnie nie który się poddają bo muszą podejść do dziewczyny,iść do szkoły…a dla niego rzeczy nie możliwe okazują się możliwe ! Brawo !
To jest poemat stary. Kiedyś nie potrafiłem ogarnąć, dziś praktycznie każda lalka jest moja. Ale przestudiowałem cały ten portal. ;D Dziękówa stary i szacuneczek za takie rady.; )
Ciekawie opisane i czytelnie a przede wszystkim jasno. Problem w tym, że wielu mężczyzn nie potrafi przyjąć to na klatę .Zachowują się jak dzieci. Zawsze trzeba szukać pozytywnych cech w negatywnym świecie. NP jedziesz samochodem koło Ci odpada. Myślisz : kurde znowu kasę wydać na lawetę ,naprawę masakra jakaś – Źle . pomyśl tak : Dobrze, że to stało się teraz a nie gdy byłem na zakręcie, mógłbym nie przeżyć. Zawsze szukaj plusów. Każda porażka to kolejne doświadczenie które uczy jak należy a jak nie należy się zachowywać.
Tylko, że jak żyjesz w małym mieście i polegniesz w 100 próbach poderwania to potem na ulicy dziewczyny (których nie udało się wyrwać) Cię pamiętają i obgadują z koleżankami. „Sława” murowana.
Bernard i bardzo dobrze 🙂 Skąd znałbyś Dodę gdyby nie jej rozgłos? Najpierw zrób 100 prób, a potem pogadamy
Dobry artykul ,znam go dobry Film zawsze oglądam go kiedy czuje sie do dupy i odrazu po obejrzeniu myszle ze tak naprawde nie mamy na co narzekac ten Gosc jest wielką inspiracja osobibiscie dla mnie , wiec nic dodac nic ując.Wielkie Pozdro Dla ciebie ))
Mega dobry motywator. Swoją drogą wysyłając tego linka smutnej dziewczynie, którą chcesz poderwać na pewno zyskasz w jej oczach.