Kamil napisał:
Początkowo ten mail miał mieć zupełnie inną treść, ale czym dłużej czytałem Twoją stronę tym bardziej przekonywałem się, że nie warto. Mam do Ciebie kilka pytań, dlaczego moja była postępowała w pewnych sytuacjach tak a nie inaczej
Mianowicie zaczęło się tak: jako 16 latek, chodziłem co niedzielę do kościoła, była tam również dziewczyna (rok młodsza) , która mi się bardzo podobała, wyraźne było, że ona też jest we mnie zauroczona, ciągle się na mnie patrzyła. Jako, że wcześniej nie miałem styczności z dziewczynami dopiero po kilku tygodniach odważyłem się do niej podejść i zagadać. Potem wspólne spacery, długie godziny szlajania się po lesie, każda wolna chwila to byliśmy tylko my we dwoje. Okazało się, że jesteśmy jak bratnie dusze. Obydwoje stroniliśmy od alkoholu, papierosów, brzydkiego słownictwa, a ponadto była dziewicą, które wyginęły Była piękna i słodka. Czułem się jak w niebie.
Po miesiącu spotkań zaczęliśmy ze sobą chodzić, było idealnie, aż do czasu kiedy po 5 miesiącach ( w dniu jej urodzin) powiedziała mi, że gdy spotykaliśmy się ona się „przelizała” z kolegą. Był to dla mnie cios, a ona tego nie mogła zrozumieć, i ciągle mi powtarzała, że wtedy jeszcze ze sobą nie chodziliśmy, a przecież co za różnica czy byliśmy ze sobą czy nie? ważne jakie uczucia między nami były. W późniejszym okresie chodzenia tłumaczyła to tym, że gdy się spotykaliśmy to w ogóle się nie spodziewała, że będziemy parą(sic!) Potem były już tylko kłótnie i tak dobrnęliśmy do 11 miesiąca związku, wtedy to zrobiłem z siebie frajera ! Powiedziała, że ma dosyć kłótni i tego wszystkiego, więc jej naobiecywałem, że już będzie dobrze itp. wtedy to przywiązała mnie do smyczy. Nie rozumiałem co się dzieje ! Było to wszystko dla mnie szokiem ! im bardziej się starałem, tym było gorzej. Współżyliśmy, całowaliśmy się, chodziliśmy za rękę i ciągle mi powtarzała, że to tylko przyjaźń. Strasznie mnie raniła i nie wiedziałem co robić.
W końcu nastał lipiec. Ona wyjechała do rodziny na wieś na miesiąc. Wszelki kontakt zaginął. Pisałem do niej po 20 smsów dziennie, dzwoniłem i nic. Czasem odbierała telefon, żeby mi powiedzieć, że ma nowego chłopaka i że w ogóle to dzisiaj się „najebała w trzy dupy” jak zwykła to określać. Po trzech tygodniach dałem sobie spokój, postanowiłem, że znajdę nową dziewczynę, parę razy się z nią spotkałem. No i tak się złożyło, że w mniej więcej tym samym czasie o całej sytuacji dowiedziała się mama mojej byłej. Nakrzyczała na córkę, że mnie tak traktuje itp. Więc moja była do mnie zadzwoniła, a ja się wygadałem, że spotykam się z inną. Po paru dniach przyjechała do mnie. Nie rozumiałem wtedy tego ! myślałem, że wróciła do mnie bo mama na nią nakrzyczała…. W ten sposób drugą połowę wakacji spędziliśmy ze sobą razem, aż mi się łezka kręci w oku gdy to piszę. To był najwspanialszy okres mojego życia. Powtarzała mi ciągle, że my to już na zawsze itp. aaa i parę dni temu gdy z nią rozmawiałem i się spytałem drwiąco „a z twoim nowym to co to pewnie też na zawsze będziesz?” lekko z zawstydzeniem się uśmiechnęła, i było po niej to widać, że właśnie tak myśli.
Minęły wakacje, znów coraz więcej kłótni, aż nastał listopad. Na początku listopada powiedziała znowu to co sprawiało, że brało mnie na wymioty „nie chcę z tobą być, mam tego dosyć” powiedziałem jej, że będzie dobrze, żebyśmy tego nie kończyli. Minęło od tego czasu 15 dni, a ona teraz jest z chłopakiem, którego miałem za kumpla. Poszła beze mnie na imprezę, bo ja nie miałem ochoty. Podrywał ją ciągle na imprezie. Gdy ją zobaczyłem w dzień po imprezie była szczęśliwa i ciągle mi o nim opowiadała i wypytywała się o niego, nic dziwnego, że wszcząłem kłótnię. Była to nasza ostatnia kłótnia, a po 1,5 roku bycia razem, wali ją teraz inny.
Na początku przeglądałem Twoją stronę z myślą o tym, żeby odzyskać moją byłą. Czytałem Twoją stronę i czytałem, doszedłem do wniosku, że nie warto. Bije się tylko w serce, że zastałem tą dziewczynę jako kogoś wymarzonego dla mnie. Gdy się rozstawaliśmy była zupełnie inna, jak już wspomniałem nałogi itp.
P.S rzadko jej dawałem prezenty, ale jak dawałem to z jajem. np. złoty pierścionek za 300 zł, zegarek playboya na ścianę. W ciągu całego związku raz dałem jej kwiatek, a to dlatego, że nie lubiłem jej dawać drobnych rzeczy, a jak dałem jej kwiatka to łołojej 😉 jaką radochę miała.
Pytania:
1. Gdy mną manipulowała, gdy chodziłem za nią jak pies… Co sprawia, że one takie potrafią być? Takie okropne, chamskie? Ja z nią bym tak nie mógł postąpić, serce by mnie zbyt bolało. Nie mógł bym patrzeć na jej łzy, a ona na moje mogła i sprawiało jej to chyba przyjemność.
2. Dlaczego całowała się z innym gdy my się ze sobą spotykaliśmy i było super…
3. Możliwe, że będzie chciała do mnie kiedyś wrócić, niekoniecznie, ale możliwe, jak z nią mam wtedy postąpić?
4. Jakie popełniałem błędy?
ODPOWIEDŹ
Jak wiesz ciezko zrozumiec kobiety. One potrafia mówic cos innego, a robić coś innego. Taka jest ich natura. One czasem nie zdają sobie sprawy , że kogoś ranią, ponieważ nie myślą tak jak my logicznie. Gdybyś to Ty miał pocałowac inną to prawdopodobie zastanowiłbyś sie nad konsekwencjami. Dziewczyny w takim momencie myślą uczuciowo, wieksza dawka emocji i bum. Potem siedzą i płaczą nie wiedząc czemu tak się stało.
Kobiety i męzczyzni inaczej odbierają związek. Tobie może się wydawać wszystko super, a ona może się męczyć np. z braku emocji. Tobie może się wydawać, że dzienie się widujecie, przytulacie, całujecie i jest super, a ona widzi w tym monotonie. Jeżeli chodzisz z dziewczyną tylko na spacery, ogładacie filmy i przytulacie to cieżko jest taka dziewczynę zatrzymać przy sobie.
Niepotrzebnie wywołałeś kłótnię o ten pocałunek skoro nie byliście razem. Kobiety sa drobiazgowe. Skoro spotykaliscie, ale nie był to zwiazek (a ten zobowiązuje) to miała prawo robić co chce.
W ogóle z tego co piszesz wynika, że ona nie traktowala Cię zbyt poważnie. Wygląda na to, że spotykała się dla zabicia czasu i szykowała Cię na to że kiedy pojawi się inny powie ” przecież my jesteśmy przyjaciółmi”
Kolejny błąd to kłótnia z nią o kumpla. Czy prawdziwy kumpel podbija do laski , która Ci się podoba? Jeżeli tak to, sorry fajnych masz tych kumpli.
Co do powrotu…
Stań przed lustrem popatrz na siebie, poźniej przeanalizuj sytuację, to jak Cie traktowała i zadaj sobie pytanie czy chcesz znów być z taką osobą? Ja bym nie chciał…,szczególnie, że z tej Twojej słodkiej dziewczynki nastąpiła zmiana na „diabełka”.
Myśle, że to bedzie dobra lekcja dla Ciebie na przyszłość. Będziesz teraz wiedział, że na to co mówi kobieta trzeba sobie zawsze brać poprawkę. Ważniejsze od tego co słyszysz jest to, co widzisz.
Jeżeli przeczytasz wiekszość artykułów na stronie na pewno to zaprocentuje eliminowaniem błedów na przyszłość.