Michał napisał:
Witam! Mam problem z dziewczyna.. Mam 21 lat a ona 18 i jestesmy ze saba rowne 3 lata. Ja mieszkam w Gdansku a Ona w Warszawie. Czesto sie widywalismy. przez 2.5 roku byl to zwiazek marzenie. przeprowadzilem sie do Warszawy dla niej i zostawilem wszystko. Wynajmowalem tuz obok niej wiec cale dnie po jej szkole spedzalismy razem.Ona miala pisac mature wiec nie mialem jej za zle ze nie potrafila sie mna zbytnio zajac ani zadbac. Popriostu przychodzilem do niej i bylem… Wszystko zaczelo sie od momentu kiedy wrocilem do Gdanska.. Mi tak nie odpowiadalo i meczylem sie strasznie bedac w sumie sam.. (nawet jej mama bardziej o mnie dbala niz ona) Ona pisala i mowila ze strasznie ja to zranilo i ze plakala calymi dniami przeze mnie. Wyjechala do Japonii na cale wakacje prawie z siostra do jej narzeczonego (iranczyk a nie japoniczyk:p). Dobrze sie tam bawila i mowila ze jej sie to przydalo. Nawet mocniej zatesknila:) Gdy wrocila to wpadlem do niej na weekend i milo spedzilismy czas. Wszystko bylo ok. Tydzien pozniej ona przyjechala do GDA (ma tu kuzynke). Bylo jak z bajki.. Ona sie baardzo zakochala (dokochala:p) co widzialem i byl to chyba najlepszy czas spedzony razem. Bylismy bardzo szzcesliwi. Potem ja jeszzce raz do niej wpadlem na weekend. Wrocilem i tydzien pozniej bach… Cos sie zepsulo:/ Ona zaczela studia i mowi ze ma bardzo duzo nauki. Mozliwe ze kogos poznala.. Nie wiem sam. Strasznie sie zniechecila co do mnie, zaczela mowic ze sie odkochuje, ze to moja wina, ze mam sie ogarnac to moze cos z tego bedzie, ze przejzala na oczy.. co dzien wymyslala nowe argumenty.. Ja sie wtedy zalamalem i ryczalem jak nigdy w zyciu.. Nie odzywala sie i wieczorem napisala ze to chyba koniec.. Wtedy to mnie tym zabila.. Ja zaczalem ja blagac o szanse, zeby przemyslala to jeszce raz.. Wiem ze wielki blad z tym zrobilem ale stalo sie;p Jakos trzymalismy ten kontakt. Czesto staralem sie ja olewac i nie odpisywac. Mowila caly czas ze mnie kocha i teskni i chce znow byc zakochana. Po prawie 2 miesiacach meczarni spotkalismy sie w Warszawie.(Wpadlem na pare godzin pierwszy raz) Na poczatku nie okazywalem specjalnie ze mi zalezy. Bylem soba i Bylo tak jakby byla tylko kolezanka. Chodzilismy po miescie i Ona zaczela z pytaniem Co dalej. Ona ma studia i mowi ze bardzo duzo nauki. Z tego co wiem Nigdzie nie wychodzi i sie pilnie uczy.. (gadajac na gg z kolezankami, NK itp) Powidziala ze po sesji jak zaliczy bedzie inaczej. Postanowilismy ze przetrzymamy ten okres. Ale mi tak jest naprawde ciezko.. czuje sie olewany a ona odnowila wszystkie kontakty z facetami ktorzy jej sie podobali. Nawet sie poslizuje do nich na NK a nigdy wczesniejtak nie robila.. Byla bardzo oddana i Wierna. Ostatnio nie mam do niej zaufania bo jak mozna ufac komus kto probuje zostawic mowiac ze kocha.. na sylwester przyjechala ta jej kuzynka do warszawy(Miala wolny dom bo jej babcia wyjechala) Ona nie poszla na ta impreze ale poszla nastepnego dnia wiczorem na noc… Byla tam jej kuzynka i jej chlopak i reszta to faceci.. Najpierw mowila ze tam sa same pary. Potem sama wygadala ze koledzy sa. Oczywiscie nie pila..(na nk wytawiona fotka z alkocholem) Klamie mi caly czas.. Podobno grala w karty do 3 w nocy z kolegami.. Tak napisala. Ona sie wnerwila na mnie ze sie obrazilem ze robi takie cos. Powiedzialem ze sie nie obrazilem tylko mi nie pasuje zo moja dziewczyna idzie na domowke na noc gdzie sa sami faceci.. potem spytalem czy mnie kocha i teskni. Powiedziala zebym dal jej spokuj i jeszcze nic nie odpisala. Spytalem jej dzisiaj czy Chce ze mna byc czy nie i nadal nic..Ja do niej nie pisze narazie i nie wiem co robic… Bardzo mi na niej zalezy i Kocham nad zycie.. Pomocy 🙁 Pozdrawiam Michal:)
ODPOWIEDZ
W Twoim poście rzuciły mi się w oczy od razu dwie rzeczy. Pierwsza to, że Twoja dziewczyna w wieku 18 lat studiuje. Z tego co wiem w obecnym systemie oświaty nie jest to możliwe. Druga sprawa to stwierdzenie „kocham ją nad życie” Życie masz jedne, a kobiet jest mnóstwo, więc nie pisz bzdur, które sam sobie wmawiasz.
Nie ma takiego czegoś jak 3 lata super związku i nagle bach. Wszystko na tym świecie psuje się stopniowo. To tylko kolejne Twoje błędne stwierdzenie. Myślisz, że rzucenie wszystkiego i przyjazd do Wawy to pozytywny krok? Raczej błąd. Większość mężczyzn nie dostrzega wielu błędów które kumulują się i powodują później taką reakcję kobiet.
Pytanie jej czy Cie kocha czy tęskni itd tylko pogrąża Ciebie i popełniasz kolejne błędy obniżasz swoją wartość w jej oczach.
Nie zatrzymasz jej siła, ani czułymi słówkami. Ona ma 18 lat i prawdopodobnie chce zobaczyć jak to jest z innym.
Zobacz na jej zachowanie. Jak sam napisałeś nie pasuje Ci to co robi, więc z nią zerwij!! Szok? Jak inaczej chcesz odwrócić karty? Albo zareagujesz jak prawdziwy facet albo będziesz dalej tuptał w miejscu, męcząc się i patrząc jak ona spotyka się z innymi.
W takich sytuacjach facet powinien mieć charakter pokerzysty. Kamienną, nie wzruszoną twarz i postawić wszystko na jedną kartę. Ona musi poczuć, że Cię straci bezpowrotnie swoim zachowaniem.
Powiedz jej że przemyślałeś sobie wszystko masz dość jej dziecinnego zachowania i zwalania wszystkiego na Ciebie. Skoro nie dorosła do takiego związku to pora się rozstać „bezpowrotnie”.
Następnie działasz wg. artykułu o powrotach do byłej. Poczytaj też problemy innych użytkowników. Może dostrzeżesz błędy, których nie napisałeś lub wcześniej nie dostrzegłeś typu monotonia, zazdrość itd.
Tylko jak to nie zadziała?, jak jej powiesz że zrywasz bezpowrotnie a ona naprawdę nie wróci
To na świecie jest mnóstwo innych kobiet, które tylko czekają az zjawi się ich książe z bajki. To jest wasze życie możecie się męczyć w toksycznym związku, albo coś z tym zrobić. Jak widzisz wchodzenie w tyłek lasce, błaganie, proszenie, kwiaty itp nie działąją.
Święte słowa…. zgadzam się z Tobą jak nigdy
Moim zdaniem zerwij a nie pros sie jej tez zerwalem z dziewczyna bo nie wiedziala czego chce a teraz prosi zebym wrocil